środa, 25 lutego 2015

***

Raz była pewna ulica
Po ulicy szła pewna dziewica.
Jako, że była niedziela
Strasznie bolały ją oskrzela.
Poszła do pewnej restauracji
W celu poddania się kuracji
A gdy siadły jej nerki
Wnet zawołała po kelnerki.
Stały tak nad nią wpatrzone
Jakby miała chorą śledzionę.
Siedziała wryta jak słup
Zapewne zesztywniał jej kręgosłup
A gdy karetka była gotowa
Okazało się, że boli ją głowa. 

   Adrian Dżelilij

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz